wtorek, 16 czerwca 2015

Naiwnie myślałam

Naiwnie myślałam, że moja wada wymowy dla ludzi z poza mojej grupy jest nie widoczna. Raczej nie rozmawiam specjalnie dużo z ludźmi, jako, że Mój jest bardzo otwarty na ludzi, to siłą rzeczą też z jego znajomymi rozmawiam. Lubię ich są w porządku, część na pewno wie, że się jąkam, do tej kolekcji dołączył ostatnio nowy członek.

Byłam na poprawie kolokwium u innej grupy i tam był ów kolega, i zapytał się gdzie jest Mój i mnie złapał blok. Jego panika, zapytał się co się stało, ja powiedziałam, że nic i na tym się skończyło, ale był zmieszany. Potem rozmawiał o tym z Moim. Trochę humorystycznie to wyszło. Ja jestem takimi sytuacjami zażenowana bardzo, głupio mi. Mam wrażenie, że robię Mu trochę wstyd, bo jak to się pochwalić taką dziewczyną, która nie umie mówić? On nigdy mi tego nie powiedział i nie zachowuje się jakby się mnie wstydził, ale czasem tak się czuję, że robię mu wstyd.

Mam teraz masę nauki, ostatnio już padałam, ale dziś jest lepiej. Jeszcze tylko dwa tygodnie takiego zapieprzu. Staram się myśleć jak najbardziej pozytywnie mogę, nie mogę sobie pozwolić na zły humor, to tylko obniża motywacje i koncentracje.

Nie wiem co jeszcze napisać, odeszła mi zbytnio ochota...

2 komentarze:

  1. Moim zdaniem jąkanie nie jest powodem do wstydu. Znam ludzi, którzy się jąkają lub mają inną wadę wymowy i żyją z tym zupełnie normalnie nawet nie zwracając na to uwagi.
    Jak Ty przestaniesz zwracać na to uwagę to inni też przestaną :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z doświadczenia i z wielu artykułów postów itp wiem, że owszem z jąkaniem można żyć normalnie (względnie), ale nie zwracać na nie uwagi jest cholernie ciężko.
      Właśnie nawet jak ja nie zwracam na to uwagi, to właśnie się dowiaduje, że inni tak :) Trzeba jakoś z tym żyć

      Usuń